Peacekeepers

Imię:  Mannimarco Mellite ( dla towarzyszy Manni)
Rasa i Klasa: Człowiek -> Czarny Mag

Charakter/jaki jest?:
Mannimarco ma w sobie dwie cechy, które cenią sobie zwłaszcza krasnoludy: bohaterskość i odwagę do heroicznych czynów oraz okrucieństwo i bezwzględność dla tych, którzy sprzeciwiają się jego woli i krzywdzą niewinnych. Jego natura nie tylko dla innych, ale i dla niego samego jest wielką zagadką. Drzemie w nim bestia, która nie wiadomo kiedy uwolni się z kajdan.
Uwielbia flirtować z pięknymi kobietami, często romansuje.

Wygląd/cechy/znaki szczególne:
Manni jest wysokim mężczyzną, w średnim wieku dobrze zbudowanym i wysportowanym o włosach czarnych jak węgiel.  Na jego ciele znajdują się liczne blizny z przeszłości. Jest ubrany w czarną szatę z kapturem wzmacnianą mithrilem, co czyni ją lekką i zapewniającą dodatkową ochronę ciała. Przy pasie nosi miecz swojego ojca – pamiątkę rodzinną oraz jego główne narzędzie do odprawiania mrocznych rytuałów. Przez ramię na łańcuchu ma przewieszoną swoją Magiczną Czarną Księgę. Jak każdy mag ma on swój kostur. Jest on wykonany z kości demonów.

Historia:
Mannimarco Mellite urodził się w bogatej rodzinie z tradycjami. Wszyscy mężczyźni wstępowali na służbę u króla. Walczyli za niego, czasem nawet i oddawali życie. Jednak Mannimarco był inny. Pragnął potęgi i nieograniczonej mocy. W młodości jak każdy popełniał błędy, ale umiał się do nich przyznać i zawsze robił wszystko, aby je naprawić. Jedyne co zostało mu do dziś z czasów młodości to słabość do pięknych kobiet.
Pewnego dnia do jego rodzinnego miasta przybyli dziwni ludzie ubrani na czarno. Zatrzymali się w gospodzie. Wszyscy mieszkańcy byli przerażeni, gdy tylko spotkali, któregoś z nich na swej drodze. Po kilku dniach w tajemniczych okolicznościach mieszkańcy zaczęli znikać. Pierwsze podejrzenia oczywiście padły na tajemniczych wędrowców, ale ci którzy mówili o tym głośno równie szybko znikali. Sprawa ta zaniepokoiła ojca Manniego, który jako emerytowany weteran wojenny nadal służył królestwu i królowi. Postanowił zbadać całą sprawę. Jednak i on zniknął. Do dziś Manni nie wie co się z nim stało.
Sprawa była poważna. Ludzie znikali coraz częściej.. w końcu nie pozostał nikt poza nim jednym i czarnymi wędrowcami. Mannimarco wyciągnął z szafki ojca rodzinny miecz i postanowił udać się do gospody by sprawdzić o co w tym wszystkim chodzi. Gdy wychodził usłyszał w swojej głowie tajemniczy głos jednak język, w którym przemiawiał nie był dla niego zrozumiały. Gdy wyszedł na ulice miasta z zabarykadowanego domu jego oczom ukazał się przerażający obraz – całe miasto płoneło, a na jego ulicach znajdowało się pełno czarnych postaci. Manni nie wiedział co ma robić. Myślał, że to jedynie koszmar, z którego nie może się obudzić. Został zauważony przez jednego z wędrowców. Bez chwili zastanowienia pobiegł w jego kierunku wyciągając swój miecz i pewnym, zdecydowanym ruchem przeciął powietrze przed czarną postacią. Jego głowa spadła przed młodym Mannim. Poczuł się dość dziwnie zabijając tego mężczyznę.. jakby tajemnicza moc zwiększyła jego siły. Ogarnęła go rządza krwi i zemsty. Szedł przez miasto i wybijał każdego kogo napotkał. W końcu w mieście nie pozostał żaden żywy z czarnych wędrowców, którzy byli odpowiedzialni za tę katastrofę.
Mannimarco idąc miastem zobaczył za wzgórzem tajemniczy słup zielonego światła. Ogarnięty gniewem i z mordem w oczach ruszył w jego kierunku. Gdy dotarł na miejsce ujrzał dziwny portal, z którego biło jasne, zielone światło. Manni znowu usłyszał głos jednak tym razem był on dla niego zrozumiały.
W końcu jesteś..mój heroldzie..zwiastunie mojego gniewu i mej sprawiedliwości! Jam jest Lord Arthanub, władca ognia, śmierci i zniszczenia. Nie obawiaj się jednak, chodź jestem demonem różnie się od mych pobratymców. Zabijając tych głupców dowiodłeś swej wartości i przeszedłeś mój test. Każda śmierć mego czarnego maga karmiła Cię ich mocą dzięki czemu stałeś się silniejszy. Ci mieszkańcy żyli w nienawiści do siebie, każdy z nich miał krew na rękach..krew niewinnych. Zostań moim głosem i mieczem w świecie śmiertelników. Wiem czego pragniesz..dzięki mnie zdobędziesz to o czym marzysz, a nawet i więcej. Jedyne co musisz zrobić to wziąć swój miecz i upuścić kilka kropli swej ludzkiej krwi do tego kryształu, który widzisz przed portalem. Twoja moc będzie nie ograniczona.. Twój gniew moim gniewem, który będzie wymierzał sprawiedliwość na tym świecie.

Mannimarco podszedł do kryształu tak jak poprosił o to demon i wyciągnął swój miecz.
- Po co mam Ci służyć demonie skoro zniszczyłeś wszystko to co kochałem? To w co wierzyłem i o co walczyli moi przodkowie?! Przepadnij z tego świata!! – wziął silny zamach i uderzył w kryształ, który roztrzaskał się na tysiące kawałków. Portal zamknął się, a demon przepadł. Jednak moc jaką zdobył Manni po zabiciu czarnych magów nie odeszła – po zniszczeniu kryształu zyskał jej jeszcze więcej.
Przeszukał wszystkie ciała po czym spalił je na jednym, wielkim stosie. Dusze zmarłych przeniknęły do jego miecza, na którym pojawiły się runy w języku demonów.
Mannimarco przyodział czerń i jako czarny mag ruszył w świat w poszukiwaniu mocy i potęgi wymierzając sprawiedliwość ludziom oraz istotom o jakich mówił demon. Wierzy, że pewnego dnia spotka się z demonicznym lordem i dokona na nim swej zemsty za to co go spotkało.

Umiejętności:
Mannimarco specjalizuje się w magii demonów oraz nekromancji. Przez wiele lat swej wędrówki po świecie nauczył się jak przetrwać w dziczy. Jest doskonałym myśliwym, wytropi każdego. Zna się również na ziołach i wszelkich roślinach, z których umie przyrządzać mikstury i eliksiry. Jego starzy przyjaciele bardzo cenią jego umiejętności kulinarne.

Umiejętność specjalna:
Gdy Mannimarco wpadnie w szał, a jego oczy płoną żywym ogniem zamienia się w demona, który sieje śmierć i zniszczenie w szeregach wroga.